Zrzeszenie Psychopatycznych Przyjaciół

Piciu Samurai_Soul

Dwoch dresiarzy bawi się w sklep:
- Poprosze litr chleba.
- Co ty wygadujesz? Mowi się kilogram chleba. Chodz zamienimy się miejscami.
- Poprosze kilogram chleba.
- A dzbanek pan ma?

Przychodzi dresiarz do psychiatry i upiera się ze umie latac. Psychiatra mu oczywiscie nie wierzy ale klient się upiera ze umie latac... na to psychiatra juz zdenerwowany otwiera okno i kaze facetowi latac. Dresiarz bierze rozbieg, wylatuje. Robi pare kolek i wraca do gabinetu.
Lekarz zachwycony pyta się czy on tez moglby tak polatac. Na co dresik, ze i owszem tylko trzeba szybko machac rekami.
Lekarz wyskakuje i się oczywiscie zabija. Na co dresiarz:
- Jak na dresiarza-aniola stroza to ze mnie niezly kawal sku*.*

Psychiatra do pacjenta dresiarza zatwardzialego kryminalisty:
- Opowiem panu poczatek historii a pan ja dokonczy.
- Dziad i baba posadzili rzepke...?
- A Rzepka odsiędzial swoje i zalatwil i dziada i babe.

W szpitalu psychiatrycznym lekarz siedzi przy lozku nowego dresiarza i pyta:
- Jak się nazywacie?
- Jak to, nie wie pan? Jestem Napoleon Bonaparte.
- Tak? A kto panu to powiedzial?
- Pan Bog.
Na to odzywa się glos z sasiedniego lozka:
- On klamie. Nic mu takiego nie mowilem

Jak zostać dresiarzem.
Jak kto mysli, że zostać dresiarzem to jest takie hop - siup to się grubo myli. Nie wystarczy tylko sobie kupić odjazdowego dresiku i już w nim wyjsć na ulicę.
Dresiarstwo to jest, niech każdy wie, praktycznie styl całego życia. Niektórzy to sobie kupia dres żeby pobiegać w niedzielę - to nie sa żadni dresiarze, to jakies dupki co by o nich można powiedzieć niedzielne dresiarze (ale dżołk wymysliłem, nie?).
Prawdziwy dresiarz chodzi w dresie 24 godziny na dobę albo nawet 25 (jak kto� nie rozumie tego dżołka, to mu tłumaczę, że doba ma 24 godziny hehe). I na każda okazję. Do tego dresiku musi mieć odpowiednie buty i fryzurę i inne gadżety (zobacz se w rubrykach o tym).
No i trzeba być również charakterystycznym to znaczy mieć charakter. Musisz mieć trochę pryszczy na gębie, bo inaczej to jestes gosciu młodzian jakis. Z tym to raczej nie powinno być kłopotów żadnych.
No i gosciu pamiętaj że prawdziwy Dresiarz kupuje tylko na bazarku, wyjatkowo dresik w sklepie a. jak kasę masz. Nie dawaj się oszukiwać. Wezmy takie radyjko do kary: kupisz za starego balona sonówę z basiorem i jeszcze kopakt diskiem co za nia w sklepie nawet i dychę chca.
No i musisz być twardy. Taki dresiarz to jest kto� a nie nikt. Masz być z tego dumny jak Paf.

Korki

Siedzi dwóch kolesi w kinie, a przed nimi taki wielki, łysy drechol, grube
karczycho, złoty kajdan na szyi - z dziewczyną siedzi.
Jeden z tych kolesi do drugiego:
- Stary, założę się z tobą o 50 zeta, że nie klepniesz łysego w głowę.
- No dobra, w sumie co mi szkodzi - myśli ten drugi i klepie łysego w głowę.
Łysy się odwraca, a koleś:
- Zbyszek, to Ty? A nie... To przepraszam...
Łysy:
- Żaden Zbyszek, dotknij jeszcze raz to Ci churgolne! -i się odwraca.
Na to ten pierwszy koleżka do drugiego:
- Stary, super to rozegrałeś, ale ide z tobą o 200 zeta, że go drugi raz
nie klepniesz.
- No dobra, w sumie co mi szkodzi - myśli sobie ten drugi i znów łysego w
głowę. Łysy wkurzony się odwraca, a koleś:
- Zbyszek, no kurna, 8 lat w podstawówce, ze 3 lata w jednej ławce
przesiedzieliśmy, Zbyszek no nie pamiętasz mnie?
Łysy: - Nie bylem w żadnej podstawówce, zaraz ci tak przywale, że się nie
pozbierasz!
Zaczyna sie podnosić, żeby przyłozyć kolesiowi, ale jego dziewczyna łapie go
za rękaw i mówi:
- No daj spokój, Józek, film jest, a Ty będziesz jakiegoś cieniasa bił,
chodź do pierwszego rzędu i oglądajmy...
Łysy niezadowolony idzie z dziewczyną do pierwszego rzędu i siadają.
Pierwszy koleś znowu do drugiego:
- Stary, naprawdę jestem pod wrażeniem, nieźle to wymysliłeś, ale idę o
1000, że go trzeci raz nie klepniesz.
- No dobra, w sumie co mi szkodzi - myśli ten drugi.
Idą do drugiego rzędu, siadają za łysym i koleś wali łysego w głowę.
Łysy się odwraca wkurzony na maxa, a koleś do niego:
- Zbyniu, to ja tam jakiegoś łysego w głowę klepałem na górze, a Ty tu w
pierwszym rzędzie siedzisz!

Patryczek

buhahaha

dobre!!!!!!!!!!

Korki

Pochwałka dla Pitera za temat Very Happy

Piciu Samurai_Soul

THX bracie Smile

Korki

Ja noszę dres bo dres fajny jest Smile

TomasH

Ja tam póki co nie nosze i niemam zamiaru
NO DRESS NO STRESS Very Happy

Piciu Samurai_Soul · Wysłany: Sob 17:10, 18 Mar 2006 Temat postu:

A wiecie ze dresiarze to glownie artysci malarze inrzynierowie itp Laughing

?

Patryczek · Wysłany: Sob 19:36, 18 Mar 2006 Temat postu:

no nie gadaj !!!:/

MiSzCzU · Wysłany: Nie 0:42, 19 Mar 2006 Temat postu:

to Da Vinci, Michal Aniol byli dresami? Very Happy

Patryczek · Wysłany: Nie 1:14, 19 Mar 2006 Temat postu:

sama smietanka Razz

MiSzCzU · Wysłany: Nie 1:43, 19 Mar 2006 Temat postu:

Ciekawe czy juz wtedy nosili 3 paski czy 4 Razz

Patryczek · Wysłany: Nie 11:35, 19 Mar 2006 Temat postu:

mysle ze 3 Razz

Korki · Wysłany: Nie 11:37, 19 Mar 2006 Temat postu:

Albo mieli rangi Smile

Najciensze dresy mialy 1 pasek, a mistrzowie chodzili w pasiakach ;D

Patryczek · Wysłany: Nie 11:38, 19 Mar 2006 Temat postu:

hehe taaaa Razz